Babciu! Wróciłam- krzyczałam, gdy tylko weszłam do
domu. Weszłam do salonu, gdzie czekała na mnie kolacja i gorące kakao. – Babciu
jesteś niezastąpiona- westchnęłam i usiadłam do stołu. W drzwiach stanęła
babcia.
- Gdzie byłaś? Zapytała
- Na spacerze, spotkałam się z koleżanką- znowu
skłamałam
- Cieszę się moje dziecko bo wiedzę, że cała
promieniejesz a uśmiech nie schodzi Ci z twarzy
Babcia jak zwykle wszystko zauważyła. Rzeczywiście,
uśmiechałam się jak głupia.. Byłam strasznie zadowolona i nie mogłam się
doczekać dnia jutrzejszego.
- Babciu, jutro zostałam zaproszona przez znajomych na
ognisko, koleżanka przyjedzie po mnie o 17.
- Świetnie tylko bardzo Cię proszę, żebyś rano pomogła
mi z kwiatami. O 10 mam pacjentkę a o 12 muszę już jechać. Trzeba je tylko
powiązać w bukiety i ładnie poukładać w skrzynkach w samochodzie.
- Nie ma problemu babciu, chętnie Ci pomogę.
- Cieszę się, a teraz jedz kolacje i szykuj się do
spania, bo już późno a jutro czeka nas trochę pracy.
Uśmiechnęłam się i kończyłam kolacje, którą przygotowała
mi babcia. Jak zwykle jedzenie było przepyszne. Nawet zwykłe kanapki babcia
robił najlepsze na świecie
Po kolacji od razu poszłam do łazienki. Przygotowałam
sobie gorącą kąpiel a dookoła zapaliłam świeczki. Zapach pomarańczy unosił się
w powietrzu a ja leżałam w wannie i myślałam o Krystianie. Trochę to dziwne, że
nowo poznana osoba wywarła na mnie aż takie wrażenie. Cieszyłam się, że okazał
takie zainteresowanie moją osobą.
Postanowiłam się przygotować. Zadbałam o wszystkie
szczegóły. Ogoliłam nogi, umyłam włosy. Nałożyłam na twarz krem z wyciągiem z
nagietka, który doskonale nawilża. Założyłam pidżamę i poszłam do pokoju. W
moim łóżku już czekała na mnie Wandzia. Uwielbiam z nią spać, jest taka kochana
a do tego tak fajnie się przytula. Zapaliłam lampki nad łóżkiem i włączyłam
ulubioną płytę. Bardzo lubię spać przy muzyce. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz